Fiński bokser Joni samotnie wychowuje syna Simppę, owoc związku z polską dziewczyną Ewą. Matka dziesięcioletniego Simppy opuściła ich przed laty i wróciła do kraju. Ewa zamierza wyjść za mąż. Zawiadamia o tym listownie dawnego kochanka. Pod wpływem impulsu leci samolotem do Helsinek. Ogląda bokserski pojedynek Joniego. Nie wie, że tuż obok na widowni siedzi jej syn. Joni nagle spostrzega Ewę i zaskoczony przegrywa walkę. W chwilę później Simppa czeka na ojca w szatni. Ewa rozpoznaje syna i wręcza mu prezent. Ale chłopiec, przestraszony czułością nieznajomej kobiety, ucieka. Bohaterka nadaremnie stoi wiele godzin pod drzwiami mieszkania Joniego. Nikt nie przychodzi. W końcu rezygnuje ze spotkania i opuszcza Finlandię. Joni wciąż kocha Ewę i postanawia jechać do Polski. W Łodzi zatrzymuje się u Maćka, dawnego przyjaciela z ringu. Nie wie, że to właśnie on chce ożenić się z Ewą. Joni odwiedza ukochaną. Dziewczyna, wyraźnie wzruszona, spędza z nim noc. Nie chce jednak zrezygnować z planowanego małżeństwa. Odbywa się ceremonia ślubna. Ewa tuż przed ołtarzem zaczyna się wahać. Nagle, przepraszając gości, opuszcza kościół. Może teraz zechce wrócić do Joniego?
Grzegorz Purowski urodził się w 1945 roku, jego matka - anonimowa więźniarka zmarła przy połogu. Dzieckiem zaopiekowali się czterej mężczyźni. Z braku metryki nadali mu nazwisko Purowski, od skrótu PUR - Państwowy Urząd Repatriacyjny. Trosce swych ojców chrzestnych zawdzięcza on, że zdobył wyższe wykształcenie i pozycję . . . Jest rok 1985. Grzegorz Purowski jest dyrektorem PGR, jest człowiekiem nieco despotycznym, ale i szlachetnym. Zostaje on z synem Lutkiem, żona bowiem wyjechała do Kanady. Dwaj ojcowie chrzestni, Strzykalski i Blicharski, pracują razem z nim, trzeci - Chaładaj, został właśnie ambasadorem i chciałby zabrać ze sobą Grzegorza, lecz ten odmawia. Grzegorz ma kłopoty z synem, który chce wyjechać do Kanady. Ma już wizę i dolary, które otrzymał od matki na podróż. Grzegorz zrywa kontrakt zawarty bez jego wiedzy z francuską firmą polonijną. Wszyscy się odwracają od niego. Musi on zapłacić ogromną sumę za zerwanie kontraktu, opuścić służbowe mieszkanie. I wtedy Lutek ...
Komentarze
Prześlij komentarz