Mężowie trzech kobiet - Beaty, Bożeny i Magdaleny - pływają na jednym statku. Na powitanie mężów, wracających z długiego rejsu, przyjechały do Gdyni. Statek jest spodziewany w porcie na Sylwestra. Małżonki spędzają czas oczekiwania na rozmowach i zaprzyjaźniają się. Magdalena mieszka w Warszawie, wychowuje siedmioletniego Łukasza. Kiedyś popłynęła w rejs razem z mężem, lecz było to złe doświadczenie. Najmłodsza Beata, młoda mężatka, jest najbardziej zamknięta w sobie. Zmysłowa Bożena pracuje jako barmanka w Szczecinie. Trudne okresy nieobecności męża pomaga jej przetrwać przyjaciel. Sylwester, którego kobiety miały spędzić z mężami, zapowiada się niewesoło, gdyż statek się spóźnia. Magdalena jedzie do krewnej, wdowy po marynarzu. Bożena udaje się wraz z przyjacielem do restauracji. Beata wybiera samotność. Magdalena, wracając od ciotki, wdaje się w rozmowę z dziennikarzem szykującym reportaż o nocy sylwestrowej. Dołącza do nich Bożena, która pod wpływem alkoholu snuje bardzo swobodne zwierzenia. Dziennikarz zostaje z Magdaleną, która opowiada mu, jak niewdzięczna jest rola żony marynarza. Rano kobiety udają się do portu na powitanie mężów.
Film psychologiczno-obyczajowy podważający mit o czekających, jak Penelopa, wiernych żonach.
Grzegorz Purowski urodził się w 1945 roku, jego matka - anonimowa więźniarka zmarła przy połogu. Dzieckiem zaopiekowali się czterej mężczyźni. Z braku metryki nadali mu nazwisko Purowski, od skrótu PUR - Państwowy Urząd Repatriacyjny. Trosce swych ojców chrzestnych zawdzięcza on, że zdobył wyższe wykształcenie i pozycję . . . Jest rok 1985. Grzegorz Purowski jest dyrektorem PGR, jest człowiekiem nieco despotycznym, ale i szlachetnym. Zostaje on z synem Lutkiem, żona bowiem wyjechała do Kanady. Dwaj ojcowie chrzestni, Strzykalski i Blicharski, pracują razem z nim, trzeci - Chaładaj, został właśnie ambasadorem i chciałby zabrać ze sobą Grzegorza, lecz ten odmawia. Grzegorz ma kłopoty z synem, który chce wyjechać do Kanady. Ma już wizę i dolary, które otrzymał od matki na podróż. Grzegorz zrywa kontrakt zawarty bez jego wiedzy z francuską firmą polonijną. Wszyscy się odwracają od niego. Musi on zapłacić ogromną sumę za zerwanie kontraktu, opuścić służbowe mieszkanie. I wtedy Lutek ...
Komentarze
Prześlij komentarz