Akcja filmu rozgrywa się w latach dwudziestych na południowo-wschodniej, karpackiej granicy Polski. Z więzienia wychodzi przemytnik Józef Trofida. Na wolności oczekuje już na niego kumpel z celi - Władek Piasecki. Po hucznym powitaniu, w jednej z knajp Józek zaznajamia się z panującą sytuacją. Okazuje się, że podczas swej nieobecności utracił dominującą pozycję w przemytniczym świecie na rzecz klanu Alińczuków: ojca i trzech synów - Zenka, Ambrożego i Alfreda. Tymczasem trwają przygotowania do zaręczyn siostry Józka, Feli z Alfredem Alińczukiem. Józek kategorycznie odmawia zgody na ten związek. Wkrótce wraz z niedoświadczonym Władkiem zakłada własną grupę przemytniczą. Dwie pierwsze wyprawy kończą się niepowodzeniem. Za trzecim razem Józek podejmuje ryzyko przemytu kokainy. Udana wyprawa wielokrotnie pomnaża jego majątek. Następna jednak - ujawniona przez Alińczuka - kończy się śmiercią Józka, którego Władek grzebie w leśnej mogile postanawiając ostatecznie rozprawić się z klanem Alińczuków... Scenariusz wykorzystuje wątki i postacie z powieści "Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy" Sergiusza Piaseckiego - popularnego autora utworów sensacyjnych i przygodowych lat trzydziestych, które były po wojnie książkami zakazanymi.
Grzegorz Purowski urodził się w 1945 roku, jego matka - anonimowa więźniarka zmarła przy połogu. Dzieckiem zaopiekowali się czterej mężczyźni. Z braku metryki nadali mu nazwisko Purowski, od skrótu PUR - Państwowy Urząd Repatriacyjny. Trosce swych ojców chrzestnych zawdzięcza on, że zdobył wyższe wykształcenie i pozycję . . . Jest rok 1985. Grzegorz Purowski jest dyrektorem PGR, jest człowiekiem nieco despotycznym, ale i szlachetnym. Zostaje on z synem Lutkiem, żona bowiem wyjechała do Kanady. Dwaj ojcowie chrzestni, Strzykalski i Blicharski, pracują razem z nim, trzeci - Chaładaj, został właśnie ambasadorem i chciałby zabrać ze sobą Grzegorza, lecz ten odmawia. Grzegorz ma kłopoty z synem, który chce wyjechać do Kanady. Ma już wizę i dolary, które otrzymał od matki na podróż. Grzegorz zrywa kontrakt zawarty bez jego wiedzy z francuską firmą polonijną. Wszyscy się odwracają od niego. Musi on zapłacić ogromną sumę za zerwanie kontraktu, opuścić służbowe mieszkanie. I wtedy Lutek ...
Komentarze
Prześlij komentarz